Wychowawczego się nie wybacza!
„Oooo, jesteś na wychowawczym? Ale fajnie, nie musisz pracować” – z taką opinią pewnie nieraz się spotkałaś. Słuchając niektórych znajomych można dojść do wniosku, że urlop wychowawczy to czas słodkiego lenistwa i beztroski. Zresztą wokół tego okresu w życiu narosło wiele mitów.
„Odpoczynek” na wychowawczym – bo przecież w nazwie jest „urlop”
Ludzie powielający ten mit zdają się zapominać, że w czasie urlopu wychowawczego „siedzenie w domu” to de facto opieka nad przynajmniej jednym małym dzieckiem. Matka staje się zatem pełnoetatową nianią z jednej strony, a z drugiej – wykonuje również codzienne domowe obowiązki. Ma prawo być przemęczona, zestresowana, a nawet niezadowolona. W naszym społeczeństwie narzekanie na szefa z pracy budzi powszechne zrozumienie, a co w przypadku, gdy matka żali się z powodu dzieci? Z reguły ocenia się ją jako źle zorganizowaną bezduszną leniwą egoistkę. I w dodatku „siedzi na wychowawczym i jeszcze marudzi”! Zgroza!
Urlop wychowawczy – luksus dla zamożnych czyli „siedzisz w domu, bo Cię na to stać”
W wielu przypadkach szybki powrót do pracy po urodzeniu dziecka to przymus ekonomiczny. Czasami jednak ten sam przymus powoduje, że kobiety gorzej zarabiające, których pociecha nie dostała się do publicznego żłobka czy przedszkola, wybierają urlop wychowawczy. Gdy koszty niani, dojazdów do pracy przewyższają potencjalną pensję, osobista opieka nad maluchem staje się swoistego rodzaju koniecznością (nawet wówczas, gdy powrót do pracy jest marzeniem i pracując, chciało by się …odpocząć od dziecka). Chociaż średnia pensja w naszym kraju rośnie z roku na rok, zarobki wielu tysięcy kobiet są od niej dużo, dużo niższe, a dostęp do państwowych placówek opiekuńczych nadal ograniczony.
Uważaj, bo na wychowawczym… zgłupiejesz…
Zdaniem niektórych, pozostawanie w domu z dzieckiem powoduje automatyczne zawężenie horyzontów do problemów typu: „mój maluszek nie lubi marchewki/ ma już cztery ząbki/ mówi gu-gu-gu. Zupełnie jak gdyby macierzyństwo skutkowało odcięciem od kontaktów z innymi, mediów, kultury i … zdrowego rozsądku. Dobrze zorganizowane matki w czasie urlopu wychowawczego zdobywają nowe kwalifikacje (poprzez szkolenia, kursy, studia), dorabiają, a nawet znajdują lepszą pracę! Czasami to właśnie w tym okresie życia mama ma czas na rozwijanie hobby czy podróżowanie razem z dzieckiem. Dla chcącego, nic trudnego!
Z mitami ciężko jest dyskutować, bo bazują na uproszczonej stereotypowej wizji rzeczywistości. Możesz próbować przekonywać słowami, czynami, postawą. Ale bądź przygotowana, że w którymś momencie i tak padnie sakramentalne: „ No a kiedy wracasz do normalnej pracy?”