Skaza białkowa niemowląt
Skaza białkowa to alergia na substancje uczulające – najczęściej mleko krowie, gluten, jajka, orzechy, kakao i ryby. Wpływ na alergię dziecka może mieć dieta matki karmiącej lub inne alergeny.
Przy stwierdzonej skazie białkowej lekarze zalecają matkom stosowanie diety eliminacyjnej (polega na wyłączeniu z diety tych produktów, na które jesteśmy uczuleni, przez co unikamy ekspozycji na dany alergen), a wprowadzanie nowych pokarmów do diety dziecka powinno odbywać się stopniowo i powoli. Wiele młodych mam myśli, że skaza białkowa to alergia jedynie na mleko, ale to o wiele szersze pojęcie. Tym pojęciem określa się różne objawy alergii pokarmowej (zazwyczaj na białka mleka krowiego, ale nie tylko), która najczęściej manifestuje się jako atopowe zapalenie skóry (AZS). Jednakże skaza białkowa może także dawać o sobie znać poprzez zwiększoną podatność na infekcje, problemy z układem moczowym (nocne moczenie się) czy nieznośne zachowanie dziecka.
Objawy
Najczęstszymi objawami skazy białkowej są: wysypka występująca w postaci suchych, szorstkich plam na policzkach i za uszami (czasem w zgięciach łokciowych i pod kolanami), biegunka, częste ulewanie. Jedyną radą w tym przypadku, jest natychmiastowe odstawienie z diety mamy lub malca: mleka oraz wszelkich produktów mlecznych. Objawy AZS zazwyczaj ulegają nasileniu pod wpływem różnych, nierzadko trudnych do wyeliminowania czynników środowiskowych (kontaktu z alergenem, potu, stresu, infekcji, ząbkowania, podrażnień skóry, zbyt niskiej bądź wysokiej temperatury).
Statystyki
Częstotliwość występowania AZS ma tendencję rosnącą. W latach sześćdziesiątych XX w. schorzenie to dotykało około 3% wszystkich dzieci, zaś obecnie cierpi z jego powodu już około 15% tej grupy populacyjnej, przy czym jej największą część stanowią niemowlęta i małe dzieci. Mimo długotrwałych badań do tej pory nie udało się jednoznacznie ustalić, dlaczego niektóre dzieci są bardziej podatne na wystąpienie atopowego zapalenia skóry, inne zaś nie, jednak główną odpowiedzialnością obarcza się czynniki genetyczne.
Jeśli Ty i Twój partner chorujecie lub w dzieciństwie mieliście objawy skazy białkowej, to prawdopodobieństwo, że Wasze dziecko również będzie na nią chorowało, wynosi aż 75%. Jeśli schorzenie to dotyka tylko jednego z rodziców, to ryzyko zachorowania dziecka spada do około 40%.
Jednak skaza białkowa może dotknąć także dziecko zdrowych rodziców – dotyczy to od 5 do 15% przypadków.
Jak temu zaradzić
Bardzo ważne jest uważne obserwowanie dziecka i eliminacja z jego diety (lub z diety matki karmiącej piersią) wszystkich produktów powodujących występowanie zmian. W ustaleniu winowajcy bardzo pomocne jest prowadzenie dzienniczka, w którym zapisywane są produkty zjadane przez dziecko (lub karmiącą je piersią matkę) i towarzyszące temu objawy. W zależności od stopnia nasilenia skazy białkowej i rodzaju produktu szybkość pojawiania zmian alergicznych może być bardzo różna. Dlatego każdy nowy produkt szczególnie, jeśli jest podejrzany o wywoływanie alergii, powinno się wprowadzać pojedynczo, z kilkudniowym odstępem.
Większość alergii pokarmowych powodowana jest przez tzw. „wielką ósemkę”, tj. mleko krowie, jajka, ryby, skorupiaki, orzechy, orzeszki ziemne, soję i pszenicę.
Należy uważać na wszystko, co pryskane, tuczone a także tłuste, smażone i pikantne potrawy.
Jeśli dieta nie pomaga, lub karmiąca mama nie jest w stanie dłużej przestrzegać tak rygorystycznych zasad żywienia, lekarz w celu uśmierzenia dolegliwości przepisuje hydrolizat białkowy (Bebilon Pepti lub Nutramigen).