Rozwój seksualności dziecka
Świadomość seksualna nie pojawia się dopiero w okresie dojrzewania. Już na etapie życia płodowego następuje identyfikacja płciowa, powstają ośrodki seksualne w mózgu, a ciało przygotowuje się do odczuwania przyjemności w późniejszym życiu – dziecko rodzi się więc jako istota obdarzona instynktem seksualnym.Od pierwszych miesięcy życia, kiedy ssie matczyną pierś, jest głaskane, przytulane, kąpane czy przewijane, uczy się czerpać przyjemność z bliskości z drugą osobą, z dotyku, z nagości. Wszystkie te czynności mają wpływ na kształtowanie się jego sfery seksualnej oraz świadomości własnego ciała. To ostatnie zaś w pewnym wieku staje się szczególnym obiektem fascynacji malca…
Mały onanista
Zwykle w drugim lub trzecim roku życia (a czasem nawet jeszcze w okresie niemowlęcym) dziecko zaczyna bawić się swoimi narządami płciowymi, wkłada rączki do pieluchy lub majtek, pociera zabawkami o miejsca intymne. Odkrywa, że dotyk w tym miejscu jest przyjemny i daje inny rodzaj odczuć niż dotykanie pozostałej powierzchni ciała – w ten sposób poznaje własne ciało i jego reakcje. Takie zachowania zwykle szybko przemijają i nie niosą ze sobą negatywnych konsekwencji, jednak masturbacja dziecięca (niezbyt trafne określenie, nie towarzyszą jej przecież ani fantazje erotyczne ani tym bardziej orgazm) często niepokoi rodziców, którzy dopatrują się u swych pociech przedwczesnego zainteresowania sprawami seksu. A to tylko nasze mylne wyobrażenia. Tymczasem trzeba wiedzieć, że dezaprobata wobec tego (naturalnego przecież) zachowania dziecka może wzbudzić w nim poczucie winy czy lęku. Zachowanie to powinno się ignorować, można też próbować kierować uwagę dziecka ku innym zajęciom. Najważniejsze to jednak nie dopuścić, by nauczyło się ono w ten sposób zwracać na siebie uwagę opiekunów – tu warto uświadomić sobie, że masturbacja dziecka może być także reakcją na niezaspokojenie innych potrzeb (np. bezpieczeństwa czy bliskości z rodzicem), mającą na celu niejako „wymuszenie” ich spełnienia. Oprócz masturbacji instrumentalnej pilnować też należy by nie wykształciła się jej odmiana eksperymentalna, ukierunkowana na zaspokojenie ciekawości i mogąca nieść zagrożenie dla fizycznego zdrowia dziecka.
Ekshibicjonizm i podglądactwo u dzieci
Od ok. trzeciego roku życia dziecko przestaje być obojętne wobec nagości – może zacząć pokazywać swoje ciało innym osobom, zdejmować majtki przy gościach czy biegać na golasa po kąpieli. To kolejny etap poznawania własnego ciała, rodzice nie powinni więc reagować strofowaniem, ale delikatnym zwróceniem uwagi, że nie można rozbierać się przy ludziach, gdyż może to być dla nich krępujące. Po tym okresie przychodzi czas na zainteresowanie wyglądem innych ludzi, w tym na odkrycie pewnej „małej różnicy”, a mianowicie płci. W przedszkolu lub na podwórku może ono przybierać postać wzajemnego pokazywania sobie i porównywania miejsc intymnych, w domu z kolei – chętnej asysty przy czynnościach pielęgnacyjnych dokonywanych na młodszym rodzeństwie. Zachowania te, będące skutkiem naturalnej ciekawości, uczą również przynależności do danej płci. Wkrótce maluch dowie się, że obserwowanie miejsc intymnych innych dzieci jest niewłaściwe, w związku z czym wykształci się w nim poczucie wstydu wobec nagości, zarówno własnej jak i innych. Obserwacja dorosłych z kolei uświadomi mu, że również w kontakcie z nimi istnieją normy, zasady i zakazy związane ze sferą seksualną, określające granice, których nie powinno przekraczać. Naturalnym zachowaniem na tym etapie rozwoju stanie się zatem ukradkowe podglądanie rodziców, uzmysławiające dziecku, że dziewczynka stanie się kobietą, a chłopiec – mężczyzną, oraz że niezależnie od wieku jego płeć nie zmieni się.
Zabawy w dom i w lekarza
Mniej więcej w okresie przedszkolnym dzieci wpadają na pomysł, by w swych zabawach odtwarzać zaobserwowane u dorosłych zachowania, często więc udają parę narzeczonych, obejmują się, całują albo dotykają. Podczas tych – często potajemnych – zabaw w tatę i mamę chodzi o dalsze poznawanie własnego ciała, samo odgrywanie zachowań związanych z bliskością cielesną (bez względu na to czy mają one podłoże seksualne czy nie) oraz nutkę pikanterii wynikającą z robienia czegoś, co jest owiane tajemnicą i zarezerwowane tylko dla dorosłych. Innym ekscytującym sposobem bawienia się jest naśladowanie zachowań niedotyczących wprawdzie aktywności seksualnej dorosłych, ale dających okazję dotykania się i obnażania przed sobą, a zatem wszelkiego rodzaju zabawy w lekarza, pielęgniarkę czy masażystę. Mimo widocznego zabarwienia erotycznego zabawy tego typu stanowią naturalny etap rozwoju dziecka, ważne więc, by w razie przyłapania na nich nie wywoływać w dziecku poczucia winy lub lęku.
Jak rozmawiać z maluchem o „tych” sprawach?
Życie seksualne to wciąż temat, na który trudno rozmawiać dorosłym między sobą, a co dopiero z własnym dzieckiem. Rodzice często ze wstydem i zakłopotaniem reagują na przejawy budzenia się seksualności u swego dziecka, jednak to przede wszystkim na ich barkach spoczywa ciężar nauczenia go zdrowego podejścia do własnej seksualności. Istotne jest, by już na wczesnym etapie rozwoju, w sposób adekwatny do wieku dziecka i zrozumiałym dla niego językiem, udzielać mu informacji i reagować na jego naturalne zainteresowanie tą sferą życia. Tak więc trzyletniemu dziecku pytającemu o to skąd się wzięło trzeba opowiedzieć przede wszystkim o emocjonalnej, uczuciowej stronie jego narodzin, jeśli jednak to samo pytanie zada przedszkolak, warto poszerzyć odpowiedź o zgodne z prawdą kwestie techniczne, oczywiście dostosowując ją do wieku dziecka. Poza tym konieczne jest wpojenie maluchowi, że zarówno całe ciało, jak i sfera seksualna, to coś dobrego i wartościowego, a nie grzesznego i brudnego – dzięki takiemu postawieniu sprawy dzieci łatwiej zaakceptują siebie i swoje ciało, a w dorosłość wejdą z pozytywnym nastawieniem do własnej seksualności, mając większe szanse na tworzenie związków opartych na zaufaniu, miłości oraz szacunku do siebie i drugiej osoby.