Żółtaczka nie taka straszna
Nie zdziw się, jeśli po urodzeniu zabarwienie skóry Twojego maluszka będzie przypominało kolor cytryny. To żółtaczka fizjologiczna, która nie jest ani groźna, ani uciążliwa dla dziecka.
Przechodzi ją ponad 60 procent dzieci urodzonych o czasie oraz ok. 90 procent wcześniaków. Nie jest to choroba a jedynie przejściowa niedojrzałość wątroby. We krwi noworodka znajduje się duża ilość czerwonych krwinek – w trakcie gdy maluch mieszkał w Twoim brzuchu, były mu one potrzebne do przenoszenia tlenu. Teraz szkrab oddycha samodzielnie, a więc maleńki organizm musi się ich pozbyć. W trakcie procesu rozpadu erytrocytów uwalniana jest hemoglobina, która stopniowo przekształca się w birulbinę. Wątroba noworodka nie jest często w stanie przetworzyć tak dużej ilości birulbiny, dlatego jej część trafia z powrotem do krwiobiegu, zabarwiając skórę i błony śluzowe maleństwa. Żółtawy kolor najpierw pojawia się na gałkach ocznych, potem na skórze buzi, tułowiu, rączkach i nóżkach a często także w jamie ustnej.
Leczenie
Żółtaczka fizjologiczna zazwyczaj mija sama po 10-14 dniach, ustępując od nóżek ku górze – najdłużej zabarwiona jest buzia. U dzieci urodzonych przed czasem zażółcenie może trwać nawet miesiąc. U dzieci karmionych piersią, żółtaczka fizjologiczna również może trwać dłużej – substancje zawarte w mleku matkihamują dojrzewanie enzymów trawiennych, odpowiedzialnych za rozpad birulbiny.
Maluszkowi, u którego pojawiło się zażółcenie, nie podaje się żadnych leków. Jeśli jednak jest ono intensywne i trwa zbyt długo, potrzebna jest pomoc lekarska. Maluszek poddany jest wtedy fototerapii. Noworodek naświetlany jest promieniami białymi lub niebieskimi, co zmniejsza poziom birulbiny. Ważna rzecz: podczas naświetlania maluszek ma zasłonięte oczy a chłopcy dodatkowo mają przykryte jądra. Czasem zaleca się odstawienie od piersi na 48 godzin oraz pozostawienie maluszka w szpitalu na obserwację.
Nie przejmuj się
Jeśli konieczny będzie dłuższy pobyt w szpitalu, nie traktuj tego jak katastrofę. Żółtaczkę trzeba po prostu wyleczyć. Twój szkrab jest jeszcze bardzo maleńki, w takiej sytuacji lepiej więc na bieżąco monitorować stan dziecka. W trakcie leczenia masz prawo być razem z maleństwem. Po powrocie do domu obserwuj maluszka. Jeśli zażółcenie staje się intensywniejsze lub po ustąpieniu wraca ponownie, skontaktuj się z lekarzem. O poradę możesz również poprosić położną środowiskową, która powinna odwiedzić Wasz dom krótko po narodzinach malca.