Wywiad: Poporodowy Zespół Stresu Pourazowego
Nawet pomyślnie zakończony poród fizjologiczny może stać się źródłem traumy okołoporodowej, a wszystko za sprawą nieprzewidzianych trudności, które mogą pojawić się w trakcie porodu, a na które kobieta może nie być przygotowana. Czym jest Poporodowy Zespół Stresu Pourazowego? Co może być przyczyną jego wystąpienia i jak może się objawiać? Na ten jakże ważny i trudny temat rozmawiamy z Katarzyną Minkiewicz – psycholożką i doulą.
Co to jest Poporodowy Zespół Stresu Pourazowego?
Zespół Stresu Pourazowego ( PTSD ang. Post Traumatic Stress Disorder) to zespół objawów pojawiający się w odpowiedzi na doświadczenie traumy – sytuacji bądź zdarzenia, które zagroziło zdrowiu lub życiu naszemu lub naszych bliskich. Pierwsze obserwacje PTSD dotyczyły żołnierzy. Z czasem okazało się jednak, że na podobne zaburzenia cierpią także ofiary gwałtów, nadużyć seksualnych, napadów, wypadków komunikacyjnych, klęsk żywiołowych czy katastrof. W końcu uznano, że trudny poród również może być silnym urazem o cechach traumy i doprowadzić do wystąpienia Zespółu Stresu Pourazowego. I nie chodzi tutaj wyłącznie o sytuację, w której kobieta traci swoje dziecko (ta jest bez wątpienia skrajnie traumatyczna), ale także o poród fizjologiczny, pomyślnie zakończony, w którym pojawiły się jakieś nieprzewidziane trudności. W literaturze określa się, że między 1,5% a 5,5% kobiet rodzących doświadcza traumy okołoporodowej wynikającej z przebiegu porodu fizjologicznego.
Co wywołuje objawy PTSD?
Najistotniejszymi czynnikami, które determinują wystąpienie PTSD po porodzie jest poczucie utraty kontroli nad sytuacją (przebiegiem porodu), bardzo silnie odczuwany ból oraz brak wsparcia, w trakcie porodu, ze strony zarówno osób bliskich, czyli partnera, douli, jak i personelu . Nie są to jedyne okoliczności porodowe, które mogą wywołać traumę u kobiety rodzącej. Lista czynników jest spora, warto wymienić niektóre: długi i bardzo bolesny poród, zatrzymanie akcji porodowej, krwotok okołoporodowy, użycie kleszczy lub próżnociągu, nieustalone wcześniej z personelem ingerencje medyczne w przebieg porodu, nagłe (nieplanowane) cesarskie cięcie, brak informacji o postępie porodu czy wreszcie brak fizycznego kontaktu z dzieckiem wynikający np. z umieszczenia dziecka w inkubatorze.
Które kobiety są szczególnie narażone na wystąpienie Poporodowego Zespołu Stresu Pourazowego?
To dobre pytanie. Oczywiście, nie zawsze i nie każda kobieta, której poród był trudny zapamięta go do końca życia jako uraz. Można określić pewne cechy osobowościowe kobiety, które sprzyjają wystąpieniu PTSD po trudnym porodzie. Mówi się o tym, że większe ryzyko dotyczy kobiet mających silną potrzebę kontroli, perfekcjonistek, które zaplanowały swój poród i oczekują, że taki właśnie będzie miał przebieg. Ciężko im zaakceptować jakiekolwiek zmiany. No, a poród jest sytuacją bardzo dynamiczną, której nie da się do końca zaplanować, w sensie, przewidzieć tego co może wystąpić w trakcie. Im bardziej realny obraz porodu będzie odbiegał od wyobrażeniowego, tym trudniej będzie zapanować nad nieprzewidzianymi okolicznościami i oczywiście emocjami, które im towarzyszą…
Na pewno trudniej będzie też kobietom podatnym na stres i o dużej wrażliwości na ból. Oczywiście koniecznie trzeba wspomnieć o kobietach, które wcześniej doświadczyły traumy okołoporodowej. Kolejny poród może zadziałać wyzwalająco na wspomnienia z poprzedniego porodu, a te uruchomić bardzo silne emocje, które niepotrzebnie zakłócą przebieg porodu.
Wreszcie kobiety o bardzo lękowym nastawieniu do porodu, które odczuwają strach przed śmiercią lub jakimś trwałym defektem u dziecka. Dopełnieniem tego jest brak skutecznych sposobów radzenia sobie w trudnych sytuacjach.
Jakie są objawy Zespołu Stresu Pourazowego po porodzie?
Najczęściej obserwuje się :
– zaburzenia snu (bezsenność, koszmary w których odtwarzany jest poród),
– zaburzenia nastroju (od obniżonego, depresji, przez wahania do agresji),
– napady paniki w sytuacji ekspozycji na bodziec kojarzony z porodem,
– uporczywe wspominanie porodu,
– flashbacki (niekontrolowane, intensywne, ponowne przeżywanie porodu wywoływane przez skojarzone doznania zmysłowe),
– trudności w przypomnieniu sobie fragmentów porodu,
– problemy w nawiązaniu więzi z dzieckiem,
– problemy z karmieniem piersią,
– lęk przed kolejną ciążą i porodem (tokofobia wtórna),
– zaburzenia w kontaktach seksualnych (wynikające najczęściej z lęku przed kolejną ciążą, ale też z kojarzenia doznań z porodem),
– wycofanie z kontaktów społecznych,
– unikanie sytuacji, która w niewielkim nawet stopniu przywoływałaby wspomnienia o porodzie.
Warto zaznaczyć, że jeśli czas trwania objawów jest dłuższy niż miesiąc można przyjąć, że prawdopodobnie kobieta przeżywa Poporodowy Zespół Stresu Pourazowego. Trzeba pamiętać, że objawy mogą też utrzymywać się krócej, wówczas mówimy o ostrej reakcji na stres. Możliwa jest także sytuacja, w której początek PTSD jest odroczony w czasie i objawy mogą wystąpić nawet po 6 miesiącach od doświadczenia sytuacji traumatycznej.
Czy jeszcze przed porodem można zapobiec wystąpieniu PTSD? Czy obecność douli może przeciwdziałać traumatycznym skutkom porodu, czy ułatwia kobiecie radzenie sobie z przebiegiem porodu ?
Z całą pewnością do porodu można się przygotować. I to nie tylko w sensie spakowania torby do szpitala, ale również emocjonalnie, wobec wystąpienia nagłych i nieplanowanych sytuacji porodowych, a przynajmniej niektórych z nich. Ważnym elementem w procesie przygotowywania się do porodu jest stworzenie tzw. Planu Porodu. Nie chodzi tutaj o wspomniane wcześniej zaplanowanie porodu, ale o sposób na wyrażenie swoich oczekiwań, na wypadek pojawienia się nieprzewidzianych okoliczności. Jest to więc, spisana na kartce, lista oczekiwań, próśb kobiety wobec personelu medycznego, którą tuż przed porodem można przedstawić np., położnej. Dla przykadu – „proszę poinformować mnie o zamiarze podania sztucznej oksytocyny”, „proszę o nie nacinanie mojego krocza, chyba, że jest to zabieg niezbędny, w określonym momencie porodu”, „proszę o nie odcinanie pępowiny zanim nie przestanie pulsować” itd. Jeśli czas pozwoli, można je z położną pokrótce omówić. W ten sposób zmiana w przebiegu porodu czy zastosowanie jakiś nagłych działań medycznych nie będzie dla kobiety zaskoczeniem. To naprawdę bardzo pomocne rozwiązanie. Namawiam kobiety do poświęcenia odrobiny czasu i przygotowania swojego planu porodowego. Jeszcze lepiej jeśli zrobią to wespół z partnerem, doulą lub inną osobą bliską, która będzie kobiecie towarzyszyć w porodzie.
Towarzystwo osób bliskich czy douli, to kolejny sposób na uniknięcie ewentualnych skutków trudnego porodu. Wspierająca obecność tych osób jest nieoceniona. Zarówno partner jak i doula w najtrudniejszych momentach dodają kobiecie otuchy, wzmacniając w niej wiarę w to, że poradzi sobie z porodem. Często doskonałą formą wsparcia jest praca douli polegająca na stosowaniu różnych technik łagodzących odczuwany przez kobietę ból (masażu, ćwiczeń ruchowych, technik oddechowych, stosowanie chusty rebozo) co sprzyja też osiągnięciu stanu odprężenia, relaksacji, a to bezpośrednio łagodzi przebieg porodu, czyni go bardziej sprawnym i satysfakcjonującym dla kobiety.
Gdzie można szukać pomocy po doświadczeniach trudnego porodu? Jaką rolę wtedy spełniają „towarzyszka porodowa” – doula i bliscy kobiety ?
W okresie połogu rola douli jest ograniczona w porównaniu z intensywną praca przed i w trakcie porodu. Zwykle po porodzie jej kontakt z klientką sprowadza się do jednego, dwóch spotkań dotyczących najczęściej opieki nad noworodkiem i laktacji. W każdym razie, taki kontakt często nie stwarza okazji do tego aby przyjrzeć się kobiecie, nie tylko w kontekście radzenia sobie w nowej sytuacji, ale i jej samopoczucia. Poza tym, objawy PTSD mogą ujawnić się jakiś czas po porodzie, więc tym bardziej doula nie ma wglądu w to, co może się dziać z kobietą. Jeśli jednak, będzie miała okazje zaobserwować w zachowaniu swojej klientki coś niepokojącego, jej zadanie sprowadza się przede wszystkim do wsparcia kobiety i zachęcenia jej do kontaktu ze specjalistą. Zwykle kobieta naturalnie szuka wsparcia w najbliższym środowisku. Rodzina i bliscy często jednak nie rozumieją jej zachowania, tego dlaczego cierpi skoro poród zakończył się pomyślnie. Lekceważą objawy, które ujawnia. Traktują je jako „zwykłą” depresję poporodową, która minie, albo, co gorsza, „babską fanaberię”. Często powodowani bezradnością, tłumaczą: „czas goi rany, za parę miesięcy będzie lepiej…”. Oczywiście to się nie sprawdza! Tylko nieliczni potrafią zwrócić uwagę na niepokojące sygnały, otoczyć kobietę troską i zwyczajnie zaprowadzić do specjalisty.
Dlaczego tylko nieliczni? Prawdopodobnie jest to wynik stanu naszej wiedzy na temat tego, jak trudny poród może wpłynąć na funkcjonowanie kobiety po porodzie. Nadal istnieje przekonanie, że poród dla kobiety jest czymś naturalnym i oprócz bólu, o którym wszyscy wiemy, nic nieprzyjemnego się nie pojawia. Nadrzędną sprawa w porodzie jest szczęśliwe zakończenie – zdrowe dziecko. Kobieta nadal funkcjonuje w tym procesie na drugim miejscu. Takie powszechne przekonania naprawdę nie zachęcają do tego aby dzielić się z kimkolwiek swoimi wspomnieniami porodowymi. Dlatego często kobiety nie ujawniają tego co czują po porodzie. Wolą wycofać się z kontaktów społecznych, zamknąć się w sobie. I to jest bardzo niesprzyjająca postawa, ponieważ podstawą w pracy z traumą porodową jest ujawnienie źródła przeżyć traumatycznych, czyli podzielenie się swoją historią porodową.
Środowiskiem wolnym od wyżej opisanych przekonań jest środowisko samych kobiet, które doświadczyły traumy w porodzie. Myślę tutaj o grupach wsparcia tworzonych przez te kobiety pod okiem osoby wykwalifikowanej. Niestety takich grup wciąż jest za mało. Na szczęście istnieją inne, mniej formalne grupy wsparcia w postaci internetowych grup dyskusyjnych. To tutaj najczęściej i najchętniej kobiety dzielą się swoimi porodowymi historiami i ujawniają swoje przeżycia.
We wrześniu 2012 zostanie uruchomiona w Krakowie grupa wsparcia dla kobiet po traumie okołoporodowej (po trudnym porodzie fizjologicznym). Szczegółowe informacje na temat działalności grupy można uzyskać kontaktując się bezpośrednio z Panią Katarzyną Minkiewicz katmin@interia.pl Zapraszamy do uczestnictwa w grupie kobiety z Krakowa i okolic.
Katarzyna Minkiewicz – Psycholożka, od 10 lat związana z Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej w Krakowie, doula, mama Franka i Ignasia.