Pierwsze, drugie, trzecie z rodzeństwa… kolejność urodzenia kształtuje charakter?
Wielu psychologów nie zaprzecza, że na ukształtowanie pewnych cech osobowości wpływa to, którym dzieckiem z kolei było się w rodzinie. Teoria kolejności urodzenia stara się zatem odpowiedzieć na pytanie, dlaczego jesteśmy, jacy jesteśmy. A co mówi o każdym kolejnym dziecku?
Najstarsze… najmądrzejsze?
Pojawienie się pierwszego dziecka jest wielkim przeżyciem dla rodziców. Wychowanie tego malucha to swoisty poligon doświadczalny – dorośli popełniają wówczas najwięcej błędów, a przez brak doświadczenia mają najwięcej lęków i obaw. Jednocześnie jednak to pierwsza pociecha dostaje najwięcej uwagi rodziców i ma największe szanse na zdobycie dobrego wykształcenia. Przez pewien czas pierworodny nie musi z nikim konkurować. Zmienia się to w momencie narodzin kolejnego dziecka. Wówczas starsze czuje się jak strącone z piedestału i usilnie chce odzyskać dawną pozycję. Taka sytuacja psychologiczna sprzyja wytworzeniu podświadomego przekonania, że na miłość rodziców trzeba zasłużyć, spełniając ich oczekiwania. Dlatego najstarsze dziecko najczęściej realizuje ambicje matki czy ojca – np. wybiera zawód, jaki sugerują mu dorośli czy pracuje w rodzinnej firmie. Czasami chęć zadowolenia rodzica jest tak duża, że pierworodne tłumi własne zainteresowania czy naturalne talenty, bo z tyłu jego głowy wciąż kołacze się myśl „nie mogę ich (rodziców) zawieść”. Bycie najstarszym z rodzeństwa wiąże się z poczuciem odpowiedzialności, zorganizowaniem i zdyscyplinowaniem. U chłopców rozwijają się cechy przywódcze, u dziewczynek – opiekuńcze. To starsze dzieci uczą młodsze świata, co sprzyja rozwijaniu inteligencji u tych pierwszych. Perfekcjonizm, duża pracowitość i fakt, że często tylko pierwszy potomek zdobywa kosztowne wykształcenie często skutkują jego wysoką pozycją społeczną czy zawodową w dorosłym życiu.
Średnie czyli negocjator
Najtrudniejszą psychologicznie sytuację ma dziecko urodzone „pośrodku” – rodzice poświęcają mu najmniej czasu, wychowuje się „mimochodem”, musi walczyć o swoje w grupie rodzeństwa. Jeżeli ma wyjątkowy talent czy też jest odmiennej płci od pozostałych dzieci, jego pozycja staje się wyższa. Umiejscowienie „pomiędzy” pomaga wykształcić w sobie zdolności dyplomatyczne i negocjacyjne. W przyszłości będzie typem człowieka, który potrafi rozmawiać i dogadywać się z każdym i idzie na kompromis. Średnie dziecko bywa również bardzo elastyczne i łatwo dostosowuje się do zmieniającego otoczenia, ma dużo życiowego sprytu. Z większą swobodą wybiera swoją drogę życiową i chętniej podejmuje ryzyko. Ciemną stroną bycia dzieckiem średnim stanowi, czasami nie uświadamiane, poczucie niedowartościowania. Kompleks rodzeństwa i niedostatecznej miłości rodziców mogą rodzić zazdrość i zawiść, powodują też uporczywe porównywanie się z innymi. Średniak w wielu nawet błahych i neutralnych sytuacjach życiowych może czuć się jak ten, który musi walczyć o swoje, co przysparza mu stresu.
Najmłodsze- najbardziej rozpieszczone
Dziecko urodzone najpóźniej ma największą swobodę w określeniu kim chce być w rodzinie. Z reguły rola maskotki i pieszczocha bardzo mu odpowiada. Z każdym kolejnym potomkiem rodzice mają coraz mniejsze oczekiwania, są też dojrzalsi, a przez to mniej napięci i spokojniejsi. Ponieważ nie przekazują w wychowaniu swoich lęków, beniaminek jest z reguły bardziej otwarty, pogodny i kreatywny niż starsze rodzeństwo. Lubi nowe nieznane doświadczenia. Ma też pewność, że nikt nie odbierze mu jego pozycji, zawsze będzie najmłodszy, a inni będą się nim opiekować. Rozpieszczany ponad miarę może mieć trudności z podejmowaniem decyzji w dorosłym życiu i unikać odpowiedzialności. Reguły społeczne najmłodsi traktują z pewną nonszalancją, nie liczą się z autorytetami. Z jednej strony taka zbuntowana postawa bardzo służy twórczemu myśleniu i kreatywnemu podejściu do rzeczywistości. Z drugiej jednak, powoduje że trudno im się zorganizować, dotrzymywać terminów, być punktualnym. Przyzwyczajenie do korzystania z pomocy innych sprzyja natomiast lenistwu i manipulowaniu otoczeniem. Sukces zawodowy najmłodszych wiąże się często z ich twórczą naturą i urokiem osobistym.
Kolejność przyjścia na świat nie jest jedynym ani decydującym czynnikiem w kształtowaniu osobowości. Stanowi ona jeden z wielu elementów środowiska, w jakim dziecko się wychowuje, obok jego własnych genów, cech charakteru rodziców i ich stylu wychowawczego czy otaczającej kultury.