Lęki młodego taty
Wreszcie jest na świecie. Upragnione, wymarzone dziecko, na które oboje czekaliście 9 miesięcy ( a może i kilka lat ). Ale zamiast się cieszyć czujesz lęk, i osamotnienie. To normalne. Jak wiele mężczyzn przechodzisz kryzys, związany z narodzinami pierwszego maluszka.
Miało być tak pięknie: Ty, Twoja partnerka i dziecko. Wszystko w całkowitym ładzie i harmonii. A rzeczywistość sprowadza Cię na ziemię. Nieprzespane noce, zmęczona młoda mama i tabuny ludzi przewijających się przez Twój dom. W dodatku męczą Cię okropne myśli „czy ja sobie poradzę?” Twoje lęki i obawy są całkowicie naturalną reakcją.
Nikt mnie nie zauważa
Choć Ty również dałeś życie swojemu dziecku, wszyscy pytają tylko o zdrowie żony i maleństwa. Nikt nie pyta o to jak Ty się czujesz i co przeżywasz. Nie ma się co dziwić. To partnerka przecież przeszła ogromny trud związany z porodem a maleństwo jest nową istota w rodzinie, o której zdrowie każdy przecież się martwi. Postaraj się zaakceptować tę sytuację. Jeśli chcesz zostać zauważony jako tata, po prostu staraj się nim być. Pokaż że jesteś ojcem przytulając dziecko, chwaląc się nim.
Czy jestem jej jeszcze potrzebny?
Gdy kobieta rodzi dziecko cała jej uwaga zwrócona jest ku nowej istotce. To normalne. W Twojej partnerce obudził się instynkt macierzyński, który każe jej skoncentrować się na noworodku. Zadajesz sobie pytanie: „czy ja się już nie liczę?” Ależ oczywiście że się liczysz! Świeżo upieczona mama potrzebuje Cię prawdopodobnie bardziej niż kiedykolwiek. I kocha Cię nie mniej niż przed narodzinami dziecka. Jest jeszcze jednak słaba po porodzie. W dodatku zmęczona karmieniem i innymi obowiązkami, które na nią spadły. Postaraj się jej pomóc w codziennych obowiązkach ale spróbuj również oderwać ją od codziennych spraw. Spróbuj porozmawiać z nią na inny temat niż pieluszki. Opowiedz co się wydarzyło w pracy, u znajomych. Gdy partnerka poczuje się lepiej, wyciągnij ją na krótki (nawet półgodzinny) spacer, zostawiając maluszka pod opieką dziadków.
Co się stało z moją żoną?
Czasami mężczyźni myślą, że po powrocie ze szpitala ich partnerka wróci uśmiechnięta, szczupła i w pełnym makijażu. Po nakarmieniu dziecka położy je do łóżeczka i zajmie się domem. Często jednak bywa inaczej. Kobieta po porodzie jest obolała, nie w głowie jej robienie makijażu czy eksperymentowanie z nową fryzurą. Często potrzebuje nawet kilku miesięcy aby powrócić do dawnej figury. Dopada ją depresja poporodowa. Postaraj się wspierać młodą mamę. Mów, że jest piękna. Często przytulaj.
Czy ja sobie poradzę?
Oczywiście, że sobie poradzisz. Tylko musisz nabrać trochę wprawy. To wymaga czasu i ćwiczeń. Nie bój się wziąć maleństwo na ręce. Naprawdę nie zrobisz mu krzywdy. Masz silne, pewne ręce. To duży atut przy kąpieli i przewijaniu. Aktywnie uczestnicz w opiece nad maleństwem. Jeśli to Wasze pierwsze dziecko, Twoja partnerka też musi nauczyć się pielęgnacji. Razem będzie łatwiej.