Gimnastyka, angielski, rytmika……
Każdy rodzic chce, aby jego maluch był mądry i wysportowany. Czasami jednak dodatkowe zajęcia w przedszkolu czy poza nim, mogą przynieść dziecku więcej szkody niż pożytku.
W dzisiejszych czasach przedszkola (zwłaszcza prywatne), prześcigają się w ofertach interesujących zajęć dla maluszków. Angielski, rytmika, plastyka, zajęcia gimnastyczne stały się normą. Poza obowiązkowym programem, przedszkola proponują też dodatkowe zajęcia, często ambitne i atrakcyjne. Czy warto z nich korzystać?
Rozwijanie zainteresowań
Dodatkowe zajęcia w przedszkolu to szansa na rozwój zainteresowań malucha. Rozwijają jego kreatywność, wzmacniają poczucie wartości. Jeśli Twój synek marzy o tym, by poznać tajniki karate, pozwól mu na uczestnictwo w zajęciach dla młodych karateków. Twoja córeczka uwielbia tańczyć? – być może świetnym pomysłem byłby balet. Pamiętaj, że zainteresowania zmieniają się z wiekiem. Dziś Twój maluch interesuje się kredkami, jutro chce być piłkarzem. Zapisując malucha na dodatkowe zajęcia musisz się więc liczyć z tym, że po pewnym czasie (a może nawet i bardzo szybko) uczestnictwo w nich znudzą się maluszkowi. Nie trzeba go wtedy zmuszać, choć warto namawiać szkraba do wytrwałości.
Co za dużo to nie zdrowo
Musisz pamiętać o jednym: Twój maluch to jeszcze małe dziecko, które powinno mieć też czas na zabawę z rodzicami. Dlatego watro się zastanowić czy dodatkowe (poza przedszkolem) zajęcia na basenie czy warsztaty teatralne nie zabiorą dziecku bezcennego czasu, które być może wolałoby spędzić z rodzicami. Poza tym ilość oferowanych w przedszkolu zajęć (w ramach obowiązkowego programu edukacyjnego) często jest wystarczająca. Dodatkowy „obowiązek” może szkraba zbyt męczyć.