Do biegu, gotowy…..START!
Zapewne często zdarza Ci się słyszeć pytanie, czy będziesz towarzyszył partnerce podczas ciężkich chwil porodu. Pamiętaj, to musi być Wasza wspólna decyzja. Nie musicie się zgadzać na wspólny poród tylko dlatego, że wszyscy wokół tak robią.
Jeszcze 20 lat temu mężczyźni nie mieli prawa wstępu na porodówkę. Dziś czasy się zmieniły. W każdym niemal szpitalu praktykowane są porody rodzinne, gdzie mężowie mogą uczestniczyć w narodzinach swojego dziecka i razem z partnerką przeżywać te ciężkie ale jakże cudowne chwile.
Wspólna decyzja
To, jak będzie wyglądał ten prawdopodobnie najważniejszy w Waszym życiu dzień, w dużej mierze zależy od Was. Możecie decydować na przykład o tym, w którym szpitalu przyjdzie na świat Wasze maleństwo, czy podczas porodu podane zostanie znieczulenie oraz kto będzie uczestniczył przy narodzinach maleństwa. Poród rodzinny to wyłącznie Wasza sprawa i musicie zadecydować o nim sami..
Nic na siłę
Wspólne powitanie maleństwa na świecie często zbliża partnerów do siebie, wzmacniając ich związek emocjonalny. Są jednak pary, które nie decydują się na poród rodzinny. Kobiety często nie chcą, aby przyszli tatusiowie widzieli je w (co tu ukrywać) nie najlepszym stanie fizycznym a i mężczyźni wolą czasami oszczędzić sobie widoku krwi, ewentualnych omdleń czy uczucia bezradności wobec cierpiącej partnerki. W tej sytuacji lepiej nie eksperymentować.
Obawy
Jeśli jesteś zdecydowany być przy partnerce podczas tych trudnych dla niej chwil, zapewne (i jest to całkiem naturalne) targają Tobą sprzeczne uczucia. Z jednej strony cieszysz się, z drugiej obawiasz. Twoje obawy i lęki wynikają w znacznej mierze z niepewności, jak zareagujesz na fizjologię porodu. Czy zemdleję? Czy będę płakał? Czy pomogę partnerce, czy raczej będę przeszkadzał? Te wątpliwości są całkowicie naturalne. W końcu będziesz uczestniczył w ważnym ale i niełatwym wydarzeniu. Pamiętaj, im więcej będziesz wiedział o tym co wydarzy się na porodówce, tym mniej Cię zaskoczą ewentualne „niespodzianki”. Czytaj więc fachową literaturę, przypomnij sobie to, czego dowiedziałeś się w szkole rodzenia. Wiedząc z jakich etapów składa się poród i co się może wydarzyć, nie pozostaniesz biernym obserwatorem – w tej trudnej sytuacji będziesz wiedział jak się zachować i co robić, aby ulżyć cierpiącej kobiecie.
Kilka dobrych rad
Jeśli boisz się widoku krwi, mamy dla Ciebie dobrą wiadomość. Podczas porodu jest jej niewiele. Jeśli jednak jesteś wrażliwy na tym punkcie, stań obok głowy rodzącej. Skup się na jej twarzy a nie na tym co dzieje się poniżej. Czy zemdleję? Tego nie wiemy, ale przypadki takie zdarzają się naprawdę sporadycznie. Jeśli jednak poczujesz się słabo pamiętaj, że zawsze możesz wyjść. Często myślisz pewnie o tym, czy podczas porodu nie dojdzie do komplikacji, które mogą zaszkodzić zdrowiu dziecka. W tej kwestii też możesz być raczej spokojny – większość maluszków rodzi się zdrowo i bez powikłań. Jeśli nawet kłopoty by się pojawiły, bądź pewien, że dzisiejsza medycyna potrafi bardzo pomóc.
Czy po tym, co zobaczę nie stracę ochoty na seks z moją żoną? Nic takiego raczej Cię nie spotka, ale jeśli masz obawy, lepiej jeszcze raz zastanów się nad wspólnym porodem.
Na koniec pamiętaj, żeby na sali porodowej nie rozczulać się za bardzo nad sobą. To co Ty przeżywasz nie da się nawet w najmniejszym stopniu porównać z tym, co czuje rodząca kobieta.
Powodzenia!