Dlaczego dzieci nie chcą jeść?
Od pół godziny posiłek stygnie na talerzu, a Twoje dziecko smętnie dłubie widelcem w jedzeniu. Codziennie słyszysz te same wymówki: „Nie jestem głodny” albo „Nie smakuje mi”. Nie masz pojęcia, jak sprawić, by dziecko w końcu zaczęło pałaszować przygotowane przez Ciebie dania, a jednocześnie nie chcesz dać za wygraną i pozwolić, aby jadło tylko to, na co ma ochotę. Jesteś o krok od utraty cierpliwości i zastanawiasz się, jaka przyczyna kryje się za niechęcią Twojego dziecka do jedzenia. To częsty obrazek z życia młodych mam. Jak zatem sprawić, by wspólny posiłek nie był męczarnią?
Zdrowe dziecko odczuwa głód, powinno zatem bez problemów pałaszować przygotowane przez nas posiłki. Wszyscy mamy swoje ulubione potrawy, nie zapominajmy więc, że dotyczy to również naszego maluszka. Pozwalajmy mu zatem od czasu do czasu zdecydować o tym, co chce zjeść lub wskazać, na co ma ochotę. Nigdy nie dopuszczajmy natomiast do sytuacji, w której dziecko je tylko to, co lubi, bo jest to prosta droga do wychowania małego niejadka.
Dzieci, które mają problemy z jedzeniem, są zazwyczaj bardzo wybredne lub mają tendencję do przedłużania posiłków w nieskończoność, sprawiając, że dla całej rodziny stają się one prawdziwą męczarnią. Pamiętajmy jednak, że dziecko nie staje się niejadkiem z dnia na dzień, więc jeśli w naszej rodzinie pojawił się ten problem, prawdopodobnie popełniliśmy jakiś błąd. Bardzo często rodzice tak nastają na to, by maluszek zjadł całe danie bez narzekania, że czas posiłku przemienia się w próbę sił, podczas której dziecko sprawdza, na ile może sobie pozwolić.
Jak zatem nauczyć dziecko odpowiednich nawyków żywieniowych? Po pierwsze, upewnijmy się, że za niechęcią do jedzenia nie kryje się żaden problem zdrowotny. Jeśli nasze dziecko nie je, musimy przede wszystkim udać się do pediatry i wykluczyć taką ewentualność. Jeżeli wszystko jest w porządku, zadbajmy o odpowiednią atmosferę. Nie pozwalajmy, by w czasie posiłku był włączony telewizor lub by dziecko jednocześnie miało przy sobie ulubioną zabawkę- wszystko to sprawia, że maluszek jest rozproszony i najzwyczajniej w świecie zapomina o jedzeniu albo traci nim zainteresowanie. Skrupulatnie przestrzegajmy również ustalonych pór posiłków i nie pozwalajmy na przekąski w ciągu dnia.
Jeżeli sytuacja przy naszym stole już jest napięta, nie dajmy się wciągnąć maluchowi w jedzeniową wojnę, podczas której bada granice naszej cierpliwości. Stwórzmy spokojną atmosferę w czasie posiłku i pokażmy dziecku, że świat się nie zawali, a my nie damy się wytrącić z równowagi, jeśli nie wyczyści dokładnie całego talerza. Możemy mu wytłumaczyć cierpliwie, że nie ma powodu, dla którego miałoby nie jeść, a jeśli tego nie uczyni, to o określonej godzinie zakończmy posiłek. Gdy wyznaczony przez nas czas minie, spokojnie i bez nerwów zabierzmy mu talerz- konsekwencja jest w takich wypadkach naszą najlepszą bronią.
Bardzo często zdarza się również, że jedzenie staje się obsesją rodziców, którym wydaje się tylko, że dziecko za mało je. Pamiętajmy, że nie chodzi o to, by zjadało ono jak najwięcej; musi jedynie zjeść tyle, by zapewnić sobie ilość kalorii odpowiednio dostosowaną do jego wieku i potrzeb.