Amniopunkcja: tak czy nie?
Amniopunkcja to jedna z inwazyjnych metod diagnostycznych, która polega na nakłuciu igłą jamy owodni. Z reguły wykonuje się ją przy wsparciu ultrasonografu. Ma służyć diagnostyce prenatalnej i dostarczyć mamie jak najwięcej informacji o rozwijającym się brzdącu.
Rozważ to badanie, jeśli:
* Masz więcej niż 35 lat lub Twój partner 55
* Testy pokazują podwyższone ryzyko trisomii 21
* Obawiasz się, że dzidziuś może być obciążony wadą cewy nerwowej, która wystąpiła w rodzinie
* Jesteś już mamą dziecka z wadą ośrodkowego układu nerwowego lub chorobą metaboliczną
* Miałaś poważne problemy z wcześniejszymi ciążami, np. poronienia lub obumarcie płodu
* Test potrójny wykrył w surowicy Twojej krwi wysokie stężenie alfafetoproteiny (białko wytwarzane w wątrobie i jelicie płodu) – podwyższone wartości mogą sugerować m.in. rozszczepie kręgosłupa dziecka.
Jeżeli podczas badania zostaną wykryte nieprawidłowości, wówczas Twoja ciąża zostanie objęta specjalną opieką. Wyniki przygotują Ciebie i rodzinę do przyjęcia chorego dziecka, a także umożliwią rozwiązanie ciąży w specjalistycznym ośrodku. Pamiętaj jednak, że nawet racjonalnie brzmiące argumenty możesz odrzucić! Jako przyszła mama jesteś wyposażona nie tylko w książkową wiedzę, ale i intuicję.
Powikłania
Tak jak po każdym zabiegu inwazyjnym, istnieje możliwość wystąpienia powikłań i wcześniejszego zakończenia ciąży. Odsetek tych przypadków jest bardzo niski i wynosi około 4%. Wykonując amniopunkcję narażasz się na poronienie i zakażenie płynu owodniowego. Może dojść także do uszkodzenia łożyska lub pępowiny oraz nakłucia narządów maluszka.
Kiedy i jak?
Badanie wykonuje się pomiędzy 13-15 tygodniem ciąży i nie należy do bolesnych. Nieprzyjemne jest tylko wkłucie igły. Nie musisz się do niego przygotowywać w żaden szczególny sposób. Badanie zawsze wykonuje się w warunkach aseptycznych oraz pod kontrolą USG, by uniknąć uszkodzenia płodu. Lekarz pobiera ok. 15 ml płynu owodniowego (wód płodowych), który zawiera komórki płodu pochodzące ze złuszczającej się skóry, układu moczowo-płciowego i pokarmowego. Przy badaniu obecna jest także położna, która w razie czego doda otuchy.
Po co?
Dla dobra zarówno Twojego i maleństwa! Jeśli jesteś w grupie ryzyka, optymistyczny wynik badania może Cię uspokoić, co również odczuje Twój maluch. Jeśli okaże się, że będziecie rodzicami chorego dziecka, zyskacie czas, by się z tym oswoić, a lekarze będą w pełnej gotowości, kiedy zaczniesz rodzić. Pamiętaj także, że niektóre wady można leczyć już w łonie mamy.