Dentysta w ciąży
Nie ma w tym ani grama przesady. Wokół kobiet w ciąży narosło przez lata dużo mitów, które współcześnie są obalane. Jednym z popularniejszych i trzymających się mocno, jest mit o tym, że kobieta nie powinna w ciąży odwiedzać dentysty. To błąd, który może dużo kosztować. Często nie wiążemy stanu naszego uzębienia z chorobami, czy też ciążą, tymczasem jedno na drugie ma niebagatelny wpływ.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Jeśli myślisz o dziecku, postaraj się wyleczyć zęby jeszcze zanim zajdziesz w ciążę. Z wyleczonymi, zdrowymi zębami ciąża przebiegnie na pewno bezpieczniej. Profilaktyka jest bez porównania mniej ryzykowna niż leczenie zębów w ciąży. Początek ciąży, jej pierwszy trymestr to okres organogenezy, czyli kształtowania się dziecka. Na tym etapie zalecana jest ostrożność przy wykonywaniu zabiegów (starannie określonych, nie wszystkich!) oraz w przyjmowaniu leków, także znieczulających.
Mało kto łączy wcześniaki z niewyleczonymi zębami ich mam, jednak infekcja zęba, zmiana zapalna, czy też próchnica może spowodować przedostanie się bakterii do krwiobiegu i wywoływać zakażenia narządów wewnętrznych (w tym macicy) – konsekwencją tego może być wcześniejszy poród. Badania szacują, że około 20% porodów przedwczesnych i porodów z niską masą urodzeniową wiąże się ze stanem zapalnym przyzębia. Wystarczy jednak leczenie dentystyczne i właściwe przeszkolenie ciężarnych, by wskaźnik ten się obniżył.
Przyszła mama do dentysty
Będąc w ciąży, powinnaś chodzić do dentysty regularnie. Pierwszą wizytę powinnaś odbyć jeszcze przed zajściem w ciążę, aby wykluczyć problemy z prokreacją wynikające z przyczyn stomatologicznych. Kolejne wizyty kontrolne powinny odbyć się w połowie kolejnych trymestrów, średnio co trzy miesiące.
Znieczulenie nie na życzenie
O ile lekarz nie zleca żadnych poważnych zabiegów dentystycznych w pierwszym trymestrze ciąży, o tyle w kolejnych trymestrach wachlarz zabiegów się rozszerza, oczywiście pod warunkiem właściwie dobranego znieczulenia. Jednak jeśli nie jest ono niezbędne (np. wypełnienie ubytku próchnicowego), najlepiej całkiem ze znieczulenia zrezygnować. Ostateczny głos ma jednak sam lekarz.
W przypadku kobiet w ciąży stosuje się znieczulenie, które nie obkurcza naczyń krwionośnych. W pierwszych trzech miesiącach ciąży u przyszłej mamy nie stosuje się znieczulenia nasiękowego (bezpośredniego, aplikowanego tuż przy leczonym zębie) lub przewodowego. Później, o ile nie ma przeciwwskazań zgłaszanych przez ginekologa, leczenie zębów może być prowadzone z zastosowaniem tych znieczuleń. Zabiegi wymagające długiego znieczulenia ogólnego lepiej odłożyć na później.
By zapobiec ewentualnemu poronieniu lub przedwczesnemu porodowi w gabinecie dentystycznym, lekarze stosują z reguły tzw. znieczulenia czyste, czyli bez adrenaliny lub noradrenaliny, obkurczających naczynia krwionośne.
Bezpieczne zabiegi
Do zabiegów, które lepiej przeprowadzić, i które są dozwolone przez cały okres ciąży należy leczenie wspomnianej już próchnicy. Nie warto tego bagatelizować, bo próchnica szkodzi organizmowi matki i dziecka, a poza tym, świeżo po porodzie kobieta może nie mieć czasu na wizytę u dentysty. Podkłady do wypełniania ubytków są bezpieczne dla płodu, a leczenie ciężarnych nie różni się od leczenia innych osób.
Bezpieczne, ale pod ścisłą kontrolą
Do zabiegów, które są niewskazane przez pierwszy trymestr ciąży, ale dozwolone po konsultacji w późniejszym okresie, należą: leczenie kanałowe zęba, usuwanie kamienia nazębnego (niewskazany jest tutaj scaling ultradźwiękami), czy też ekstrakcja całego zęba. Tutaj znieczulenie jest niezbędne, ale na pewno nie należy czekać z usunięciem bolącego zęba do połogu, bo taki zabieg mocno osłabia organizm świeżo upieczonej mamy i stwarza ryzyko infekcji u niemowlęcia (szczególnie jeśli z zęba sączy się ropa lub zapalenie powoduje dotkliwy ból). Niekiedy, w przypadkach ostrych stanów zapalnych, trzeba podać pacjentce antybiotyki. Bezpieczne są leki z grupy penicylin, amoksycylina, cefalosporyny czy klindamycyna. Jeśli zaszłaś w ciążę nosząc aparat ortodontyczny, nie musisz go zdejmować, pamiętaj tylko o regularnych wizytach kontrolnych. Nie można zakładać go już podczas ciąży, ponieważ zęby ciężarnych są słabiej zmineralizowane i bardziej podatne na uszkodzenia (osłabia je rozwijający się płód). Ponadto, pojawiające się na pierwszym etapie ciąży wymioty zawierają silnie stężone kwasy, które na dłuższą metę niszczą szkliwo. To z kolei sprzyja pojawieniu się białych otoczek wokół zamków aparatu na zębach, których nie można później się pozbyć.
Promieniowanie niskiego ryzyka?
Do zabiegów, które lekarz powinien mieć pod szczególną kontrolą należy też prześwietlenie RTG zębów w ciąży. Wśród kobiet i ginekologów nadal panuje przeświadczenie, że promienie X działają na płód negatywnie. Dlatego zapobiegawczo odradza się pacjentkom wykonywanie prześwietlenia.
Badania amerykańskie wykazują tymczasem, że stosowana w nowoczesnych radiografach panoramicznych dawka nie przekracza obecnie 0,1cGy (0,06cGy). Taka dawka jest dla organizmu dziecka całkowicie bezpieczna. Również ta w starszych aparatach (0,27cGy) nie stanowi zagrożenia dla płodu. Badania Amerykańskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników wykazują, że w I trymestrze dopiero dawka przekraczająca 5cGy, a w II i III 10cGy może doprowadzić do ograniczenia wewnątrzłonowego wzrostu płodu oraz do wystąpienia wad wrodzonych.
W pracy Hujoela z 2004 roku na ten temat widać jednak zależność między stosowaniem aparatu RTG, a niską masą urodzeniową poprzez wpływ promieniowania na układ podwzgórze–przysadka–tarczyca. Dlatego wg niego w okresie ciąży badanie RTG powinno być ograniczone do minimum i wykonywane jedynie w koniecznych przypadkach.
Wykonanie zdjęcia RTG ułatwi lekarzowi skuteczne leczenie kanałowe, jednak jeśli gabinet, który wybierzesz, dysponuje nowoczesnym mikroskopem endodontycznym czy elektronicznym endometrem, promieniowanie nie będzie niezbędne. Stomatolog będzie w stanie przeprowadzić leczenie bez prześwietlenia.
O jakich zabiegach lepiej zapomnieć
Cierpiące na fobię przed stomatologiem pacjentki zapomniałyby pewnie najchętniej o wszystkich, ale dla dobra dziecka warto się przemóc i pójść do stomatologa, nawet jeśli dawno się z nim nie widzieliśmy. Na zabiegi wymienione poniżej będąc w ciąży nie należy się jednak umawiać.
Pod wpływem hormonów ciążowych dziąsła są wrażliwsze niż zwykle, łatwiej krwawią i są rozpulchnione, dlatego zaleca się odłożenie zabiegów protetycznych na okres po porodzie. Profesjonalne wybielanie uśmiechu również należy przełożyć na okres po ciąży. Specjalistyczne preparaty do wybielania zawierają substancję wybielającą – jest to 15–38-proc. nadtlenek karbamidu. Lekarz nakłada go na zęby i naświetla je lampą polimeryzacyjną. W czasie dość długiego zabiegu (od 20-80 minut) część wybielającej substancji przenika do krwiobiegu pacjentki. Substancja ta nie została przebadana pod kątem szkodliwości dla płodu, tak więc, lepiej niepotrzebnie nie ryzykować. Zabieg ten można zastąpić myciem zębów pastą wybielającą, dającą łagodny efekt. Po zużyciu tubki należy jednak zmienić pastę na taką bez właściwości wybielających.
Zdrowe dziecko i zdrowe zęby całkowicie za darmo
Mało kto chętnie i z własnej nieprzymuszonej woli idzie na fotel dentystyczny, ale kobiety w ciąży, które chcą urodzić zdrowe dziecko powinny ustawiać się do niego w kolejce. Tym bardziej, że pod warunkiem dostarczenia dentyście specjalnego zaświadczenia od ginekologa, wszystkie zabiegi , w tym leczenie kanałowe są refundowane dla ciężarnych przez NFZ.