Fajnie jest mieć rodzeństwo, ale…
Wiele osób ma rodzeństwo, więc wie, że to wspaniała sprawa. Choć nie da się ukryć, iż niejeden z nas niejednokrotnie pomyślał, będąc jeszcze dzieckiem, że rodzice są niesprawiedliwi – przecież lepiej traktują siostrę czy brata. Jakie błędy popełniają rodzice mający więcej niż jedno dziecko?
Stawianie innych wymagań ze względu na płeć
Czy zdajesz sobie sprawę, że już w domu tak naprawdę zaczyna się proces dyskryminacji ze względu na płeć? Warto więc zwrócić na to uwagę, analizując swoje postępowanie wobec córki i wobec syna. Mimo że w dzisiejszych czasach nie ma w naszym społeczeństwie wielkich różnic w wykształceniu pomiędzy kobietami a mężczyznami, to w dalszym ciągu zdarza się nam-rodzicom nieco bardziej namawiać do wszechstronnego rozwoju właśnie chłopców. To od nich wymagamy częściej odwagi, przebojowości, charyzmy, uporu w dążeniu do celu, sprytu i innych podobnych cech, które mają być pomocne w odnoszeniu sukcesów. A tak być przecież nie powinno, bo gdzie jest powiedziane, że to właśnie synowie mają zawsze zajść przynajmniej o krok dalej niż córki? Podobnie ma się rzecz, jeśli chodzi o ganienie dziewczynek za niby „niedziewczęce” zabawy, jak granie w piłkę czy układanie skomplikowanych budowli z klocków, zaś chłopców za zabawy „niemęskie”, jak choćby zabawa w dom. Dlaczego dziecko nie może się bawić właśnie w to, co chce? Czy chwila zabawy niestereotypowej od razu musi świadczyć o problemach z identyfikacją płciową? Zdecydowanie nie! Wreszcie – podział obowiązków domowych. Wcale nie należy ich dzielić pod względem typowych ról płciowych, głęboko zakorzenionych w naszej kulturze. Syn może i powinien zajmować się porządkami w domu i nie uczyni to z niego niemęskiego mężczyzny w przyszłości. Zdarza się nam czasem narzekać na swoich partnerów płci męskiej, że zbyt mało garną się oni do domowych czynności, a czego my uczymy naszych synów?
Porównywanie dzieci
Nierzadko w rodzinie mają miejsce sytuacje, kiedy to dzieciaki są do siebie porównywane. Najczęściej dzieje się to wówczas, kiedy jedno z nich w zakresie pewnych umiejętności nieco, bądź znacznie, odbiega od drugiego. Porównania typu: „zobacz, jak Kasia pięknie układa książeczki, a ty tak krzywo”, „Jaś taki ładny wierszyk powiedział, a ty nic nie chcesz powiedzieć”, są dla dzieciaków krzywdzące. Takim postępowaniem rodzice wręcz proszą się o to, by dzieci pomiędzy sobą rywalizowały. Nie tylko w zakresie wspomnianych umiejętności, ale być może o uwagę rodziców, a nawet o ich miłość. A taka rywalizacja nie jest pożądana w rodzeństwie. Należy chwalić dziecko – co do tego nie ma wątpliwości. Pochwały wzmacniają wiarę w siebie i własne możliwości, kształtują pewność siebie. Ale chwalenie nie może odbywać się kosztem drugiego dziecka. Uszanuj to, że Twoje dzieci są inne i charakteryzują się innymi cechami oraz mają nieco inne umiejętności i zainteresowania. Żadne z nich nie może być lepsze od drugiego. Ono jest po prostu inne.
Przypinanie łatek
Mamy tendencję, jako rodzice, do doszukiwania się różnic pomiędzy naszymi dziećmi, niejako na siłę. I nie ma w tym generalnie nic złego do momentu, w którym nie zaczniemy naszych poszczególnych dzieci identyfikować ściśle z tymi niby charakterystycznymi ich cechami. Czyli: Jaś jest mądralą, Kasia jest leniuszkiem, a Krzyś to diabeł wcielony. Jeśli będziecie upewniać swoje dzieci w przekonaniu, że są takie właśnie, jak ich pewnego razu spostrzegliście i ze swojego poznawczego lenistwa jedynie nie potraficie potraktować tych wybranych ich cech jako jednych z wielu, to nie zdziwcie się, że wasz Jaś, Kasia i Krzyś sami w to uwierzą i sami będą się zachowywać zgodnie z łatkami, które im przypięliście. Okaże się, że wszelkie odstępstwa od tych ról, jakie im zostały przez Was przypisane, spotkają się z waszym zdziwieniem, bo będą sprzeczne z oczekiwaniami. Pozwólcie swoim dzieciom być takimi, jakimi są naprawdę i pozwólcie im samemu kształtować własną tożsamość, odkrywać siebie. Zdrowo, prawidłowo rozwój ich tożsamości będzie przebiegał wtedy, kiedy odstawicie na bok tego rodzaju oczekiwania wobec własnych dzieci.
Jednakowe traktowanie – też bywa złe
Sprawiedliwe traktowanie dzieci to w pewnym sensie stwarzanie im podobnych warunków do rozwoju, darzenie ich jednakowo silną miłością. Nie oznacza to zaś, że powinniście swoje dzieci traktować identycznie, bo w ten sposób zabijacie ich indywidualność. Ta niejednakowość w postępowaniu z dzieckiem przejawia się w odrębnych formach zabawy i rozrywki, jakie należy im zapewniać, gdyż w przypadku rodzeństwa na ogół mamy do czynienia z innymi zainteresowaniami. Dawaj dzieciom wybór sposobu spędzenia czasu, rodzaju posiłku. Także ilość czasu poświęcana dzieciom wcale nie musi być identyczna. Wszystko zależy od ich własnych potrzeb w tym zakresie. Waszym zadaniem, jako rodziców, jest poznać każde swoje dziecko, by wiedzieć jakie ono jest i czego potrzebuje. Stąd wskazany jest w bliski i szczery kontakt oraz rozmowy z każdym z nich, ale z osobna. To przecież nic odkrywczego, że dzieci różnią się od siebie.