Nowy dzidziuś – nowe wyzwania
Narodziny młodszego braciszka czy siostrzyczki dla małego, dotąd jedynego dziecka są zupełnie nowym, wyjątkowym, ale i do końca niezrozumiałym wydarzeniem. Pomóż mu je zrozumieć lecz nie zapominaj, że, choć nieco starsze, też jest jeszcze dzieckiem.
Niepokój dziecka
Dla Twojego malucha przyjście na świat nowego dzidziusia wiąże się poniekąd ze niepokojem o to, jak teraz będzie wyglądać dzień w domu i o to, jak bardzo nowy domownik zmieni już całkiem dobrze ułożone dotychczasowe życie rodziny, do którego wszyscy przecież zdążyli się przyzwyczaić. Na dodatek na starszym maluchu spoczywa pewna powinność – wszyscy wokół oczekują od niego, że będzie się cieszyć z narodzin rodzeństwa. Ale dla niego ta nowa sytuacja to nie zawsze powód do radości.
Nic na siłę
Na początku jest chaos. Cały świat obraca się wokół nowo narodzonego dzidziusia. Starsze dziecko schodzi na dalszy plan. Owszem, rodzice wiedzą na ogół, że powinni stale dziecku przypominać, iż jest przez nich bardzo kochane, wcale nie mniej niż młodsze dziecko. Jednocześnie każą mu niejako zrozumieć, iż teraz będą mieć dla niego mniej czasu, i każą starać się być dzielnym i wyrozumiałym. Dla dziecka małego czy nawet przedszkolaka nie jest to jednak zadanie proste. Odczuwa przecież, że ktoś zwyczajnie odbiera mu rodziców, a na domiar złego – wymaga się od niego jeszcze, by tego kogoś polubił! Później przyjdą jeszcze takie dni, kiedy to młodsze zacznie bawić się jego zabawkami, niszcząc je, bo przecież będzie wszystko gryźć i rzucać nimi, a rodzice będą mówić, by pozwoliło młodszemu używać jego zabawek, by się z młodszym dzieliło i nie było samolubne. A przecież nie o to chodzi, że starszy maluch jest samolubny. Jego zwyczajnie przerasta to, czego się od niego oczekuje. Bo dlaczego niby ma się dzielić, skoro zabawki są jego? Dlaczego ma się dzielić, jeśli młodszy brat czy siostra nawet nie szanuje jego własności, bo nie ma pojęcia, do czego służy i nie umie się tym bawić? Można malucha zachęcać do kontaktu z młodszym rodzeństwem, ale nic na siłę. Musisz zrozumieć, że niektóre uczucia dziecka wobec młodszego brata czy siostry wymagają trochę czasu. Dla Was – rodziców nowo narodzone dziecko jest od razu ukochanym, kimś niemniej bliskim od pierworodnego. Dla kilkuletniego malca nowy braciszek czy siostrzyczka to prawie obcy członek rodziny. Dziecko musi mieć czas, by się do niego przyzwyczaić, polubić je i wreszcie pokochać.
Bezcennej pomocy… czasem za dużo
Rodzice, idąc za radami specjalistów, rzeczywiście często próbują angażować starsze dzieci do opieki i pielęgnacji młodszego rodzeństwa. Mowa oczywiście o prostych czynnościach, a przede wszystkim o pomocy, która jest w zasięgu możliwości dziecka, adekwatnie do jego wieku. „Zdetronizowane” dziecko ma okazję wówczas poczuć się potrzebne i mieć sposobność nawiązania swego rodzaju więzi z młodszym braciszkiem czy siostrzyczką. Tej pomocy jednak, której oczekuje się od dziecka, nie może być za dużo i za często. Pamiętać bowiem należy, że takie małe dzieci same potrzebują opieki, a nie opiekowania się kimś. Ciągłe wymaganie, by były pomocne przy pielęgnacji dopiero co urodzonego maleństwa jest po prostu niezgodne z jego potrzebami rozwojowymi. Dziecko czasem z własnej woli także garnie się do opieki nad dzidziusiem. Skoro straciło w pewnym sensie rolę dziecka w rodzinie, a przynajmniej dziecka najmłodszego, to musi poszukać sobie innej i w ten sposób próbuje identyfikować się z rodzicami-opiekunami, by, mimo straty swojej dotychczasowej pozycji, nie stracić na dobre więzi ze swoją mamusią i tatusiem. I tak właśnie zostaje opiekunem młodszego rodzeństwa. Co więcej, taki opiekuńczy stosunek do niego może się utrzymać wiele wiele lat, nawet w dorosłości. Zadaniem rodziców jest mimo wszystko uświadomić swojemu pierworodnemu, że jego pomoc jest wspaniała i niezwykle cenna, ale ono także jest ich ukochanym dzieckiem i wcale nikt nie wymaga od niego jakichś wielkich poświęceń.
Rodzice muszą pamiętać, iż mają nie jedno, a dwoje dzieciaków w domu. O ile to mniejsze nie do końca rozumie, co się dzieje i tak naprawdę poniekąd jest mu wszystko jedno, kto w tych pierwszych tygodniach się nim zajmuje, o tyle to starsze czuje, że traci rodziców i stało się mniej ważne. To właśnie ono wymaga teraz wytężonej uwagi i zrozumienia ze strony swojej mamy i taty.